Miłość do „second hand” jest miłością wieczną. Od zawsze lubiłam buszować po tak zwanych lumpeksach, nawet nie wiem czy dobrze to napisałam 😀 No ale cóż tak mi zostało do dziś. Od zawsze pociągało mnie posiadanie czegoś innego, jedynego w swoim rodzaju, coś czego nie ma nikt inny. Co to za frajda jak idziesz przez miasto i widzisz co drugą babkę w tym samym…hmmm no niefajne. A tu masz zawsze coś innego. Jeżeli zadbasz i Ty o swoje dobytki to posłużą Tobie przez długie lata jak Mi nawet i 15 lat 😀 I to wcale nie jest żart bo moja zielona marynarka ma właśnie tyle lat…. albo i więcej 😀 Zielona torebka ze skóry firmy lladro pierwotnie bardzo droga, kupiona ledwie za parę groszy. Ostatnio udało mi się kupić przeogromną ilość metrów bardzo oryginalnych materiałów do szycia, ale o tym innym razem przy okazji szyciowych wpisów. Ja jak wpadnę do takiego „lumpka” to ja czuję się jak w raju na ziemi. Lubię buszować wśród staroci i przeszukiwać to i tamto, a najbardziej chyba na świecie to uwielbiam wychodzić z takich miejsc ze swoimi perełkami z uśmiechem na twarzy…:D Jedyny roblem jest taki, że teraz już jest coraz to mniej dobrych jakościowo rzeczy i mniej lumpków…

Marynarka – second hand

T-shirt – C&A

Spodnie – C&A

Torebka – lladro

Zegarek – Michael Kors

Buty – Bellucci

Pozdrawiam serdecznie A.