Przepis na to śniadanie powstał tak naprawdę przez przypadek, jaki…? Więcej informacji dotyczących wypadku podczas przygotowywania deseru znajdziesz poniżej…:)
Z ręką na sercu muszę przyznać, że ostatnio w natłoku zajęć i obowiązków mam znacznie mniej czasu na gotowanie, a jak już to robię to zdarza mi się przez przypadek wymyśleć coś nowego. Czy to przypadek… a może talent do gotowania 😀 Hmmmm nie mam bladego pojęcia.
Przepis sam w sobie jest dziecinnie prosty.

Składniki które potrzebujesz to;
– ciastka speculaas
– truskawki
– jogurt grecki
– granola (domowej roboty lub kupna)
Pokruszone ciastko wykładamy na dno salaterki, układamy pokrojone truskawki. Część truskawek miksuję blenderem i polewam ułożone już wcześniej truskawki na ciastkach – około dwóch łyżek na salaterkę. Na truskawki wykładam jogurt i posypuje granolą i układam pozostałe truskawki.
Ilości specjalnie nie podałam, ponieważ możesz zrobić większe lub mniejsze porcje wedle uznania.



Od co a nie mówiłam, że proste 😉
I zapewne teraz padnie pytanie co z tym przepisem nie tak, co poszło nie tak skoro jest taki prosty.? A mianowicie sprawa ma się tak że docelowo miało powstać tiramisu na ciastkach z truskawkami. Poszło nie tak przygotowywanie samego kremu. Można by było powiedzieć, że krem na bazie mascarpone mam opanowany do perfekcji, gdyż każdy tort robię na jego bazie, a jednak okazuje się, że nie. Po ubiciu śmietany jak zawsze dodałam mascarpone i po chwili w robocie kuchennym pojawiła się zważona masa. Jakim cudem? Nie mam pojęcia. Takowe zjawisko przydarzyło mi się drugi raz w życiu…😉 Zaś drugim nieudanym podejściem okazało się połączenie ciastek z rozpuszczonym masłem. Speculaas + rozpuszczone masło (zdecydowanie nie lubią się) w efekcie wychodzi zbita, twarda masa. Jak to się zwykle mówi do trzech razy sztuka… to powiedzenie sprawdziło się i tym razem tyle że podczas przygotowywania śniadania a nie deseru. Na deser przyjdzie jeszcze pora. Być może dzisiaj ponieważ wszystkie składniki na tiramisu kupiłam wczoraj ;D

Smacznego 🙂