Dzisiejszy temat narodził się z powodu zbliżających się 9 urodzin Oliviera i faktu, że trzeba wymyśleć nowy tort, bo przecież myszka Miki już nie jest dla dzieci w jego wieku. Tak, jak miało to miejsce przecież jeszcze nie tak dawno temu hehe. Musze przeprowadzić z nim jeszcze konsultacje i mam nadzieje, że nie zastrzeli mnie swoim pomysłem co do tortu…:)

Nie jestem cukiernikiem i pieczenie wychodzi mi bardziej lub mniej…. Ale największą satysfakcje sprawia mi wymyślanie co róż to nowych już nie tylko rzeczy, ale też tortów czy też ciast. Hmmm… ok zawsze sobie coś wymyślę i później dłubię w tym godzinami, bo przecież nie wypada się poddać hehe Co prawda zdarza się to dosłownie raz do roku w przypadku pieczenia… i przy okazji urodzin czy też świąt.

Ostatni tort, który robiłam był to tort dla Milana na 6 urodziny i miało to miejsce w lutym. Tym razem był to tort z figurka Kapitana Ameryki w stylu Avengers… Chciał mieć tort z postacią ulubionego filmu czy też gry i tak się stało. Było to nie lada wyzwanie, gdyż posiłkuje się tylko zdjęciami z Internetu i własna inwencja twórczą. Wychodzi lepiej lub gorzej, ale satysfakcja jaka daje fakt i uśmiech zadowolonego dziecka jest bezcenna…. 😊 Dlatego też lubię podejmować się takich wyzwan😊

Innymi tortami były torty z podobizna myszki Miki, gdy dzieci były młodsze i miały szal właśnie na te bajkę. Zdarzały się torty bezosobowe czy takie kupione ze sklepu, bo akurat coś tam się im spodobało innego. Olivier jest bezproblemowy, bo lubi każdy rodzaj tortu na Milana trzeba brać poprawkę i unikać wszelkich owoców, musu i tym podobnych. Wystarczyłby w zupełności sam biszkopt i krem 😀 to jest cały Milan 😊 Tak, że nowe wyzwanie przede mną…